Matko, te targi były naprawdę świetne! Robotę zrobił koncert zespołu Boys. Charyzma i talent tego wokalisty to jest coś. Jak i to, jak bardzo on uwielbia i ceni swoją publiczność.
Ale oczywiście przede wszystkim znowu była na na tych targach cudowna, targowa atmosfera. Większość sprzedawców była bardzo miła, szczególnie w sobotę był tłum ludzi.
Można było kupić cudowne rzeczy. Ozdoby, rękodzieło, ciuchy, zabawki, narzędzia, jedzenie, słodycze itd.
Jeśli chodzi o ceny, najgorsze w tej kwestii jest jedzenie. W większości miejsc jest zawsze dosyć drogie. Inne rzeczy-różnie. Można było znaleźć sporo fajnych okazji, mimo że sporo rzeczy było drogich.
Na przykład zabawki są na targach i drogie, i tanie. Poprostu zależy co się kupuję.
Rękodzieło jest raczej drogie, ale mogą być od tego wyjątki.
W sumie prawie każda kategoria rzeczy ma ceny w tym stylu. Czasami warto nie kupować czegoś od razu czy na początku targów. Lepiej przejść się dalej i porównać sobie ceny. A może być wtedy też tak, że znajdziecie coś jeszcze lepszego i zrezygnujecie z tej poprzedniej rzeczy. Takie sytuacje bardziej się opłacają, niż kupować wszystko naraz.
Nie było do końca tak samo jak w tamtym roku. W tamtym roku były na przykład różne zestawy kinderów w fajnych cenach. Teraz niestety nie było, ale za to był cudowny wybór breloczków. W tamtym roku kupiłam także wyjątkowego kota na poduszce który chrapie, widziałam sztuczne storczyki, a teraz już tego nie było. Jednak czasami na targach trafi się okazja jedna na milion i wyjątkowe rzeczy lepiej kupić, niż potem żałować. Oczywiście kupujcie z umiarem, żebyście nie zbankrutowali xD
A co kupiłam na tegorocznych targach? Już opowiadam.
Cudowny ceramiczny pies, który wygląda jak pies myśliwski :) Był w naprawdę fajnej cenie, a ja od dawna chciałam sobie kupić jakąś nieco większą ozdobę na meble. A takie najlepsze są na targach, więc nie przepuściłam okazji.
Sprzedawał bardzo miły pan, a drugiego dnia kupiłam u niego jeszcze takiego misia z serduszkiem dla mamy :) Ucieszyła się takim prezencikiem :)
Etui pokrowiec na telefon
Tanie to to nie było-35zł. Ale było warto, bo nie wiem czy znalazłbym taki wzór gdzieś w mieście. A jakbym zamawiała to przez internet, to i tak bym gdzieś tyle zapłaciła, to już wolałam sobie to kupić na targach, skoro już upatrzyłam.
Sprzedawały tam dwie panie i jedna mnie trochę zmyliła, bo mówiła że to etui nie pasuje. Ale jak sama przymierzałam z grubsza etui (nie wyciągając go z opakowania, bo nie wolno), to wyglądało na to, że pasuje. Może nie jest to etui stricte do mojej Motoroli, ale z grubsza pasuje i jestem zadowolona. Druga pani była już milsza i sprzedała mi to etui.
Breloczki
Te breloczki są kultowe do kolekcji! :D Aczkolwiek nie jestem do końca zadowolona z Pikachu, bo później widziałam Nicka ze Zwierzogrodu, no ale miałam już dużo tych breloków, to już nie kupiłam. A jakbym nie kupiła tego Pikachu, to bym kupiła Nicka :/ Ale w sumie nie jest źle. Dwa pozostałe są wyjątkowe, więc jestem zadowolona.
Jeden to domek z kotkiem na dachu, w środku którego pływają pięknie kulki i owocki. Drugi to szmaciany, prawdopodobnie ręcznie szyty kotek w ładny liściasty wzór. Z tych jestem mega zadowolona.
Nigdy nie spotkałam w sklepie zamszowej zebry, ale znalazłam ją na targach! :D Genialna jest, ten zamsz z którego jest zrobiona jest świetny. Był też zamszowy lew i tygrys. W sumie mogłam też kupić tego zamszowego lwa czy tygrysa, ale trudno. Grunt, że mam zebrę. Bardzo lubię zebry. Niby to koń, ale w paski :)
Naszyjnik! Porządnie wykonany-niebieska pozłacana sowa. Jest przepiękny i pasuje mi do ciuchów :) W dodatku sowa to symbol mądrości, więc fajnie.
Koty! Mały maneki neko-który jest na światło i macha łapką. Drugi to ceramiczna figurka. Piękne są.
I to tyle. Jestem mega kolekcjonersko zadowolona, naładowana targową energią na cały rok :). Naprawdę polecam przyjechać na te targi, bo wspomnienia niezapomniane :)
Komentarze
Prześlij komentarz