Dzisiaj coś z literatury dziecięcej, co jednak zachwyci i starszych. ,,Gadatli tygrys-Zosia i jej ZOO". Powiem wam, że ciężko było wcześniej dostać ten tomik. Empik ani Smyk go nie miał, a na allegro miał jakieś chore ceny typu 100zł. Ale pewnego dnia pojawił się w końcu w Smyku w ludzkiej cenie no i musiałam go kupić! Mam konika na punkcie tygrysów. Naprawdę, kocham dzikie koty. Dlatego z tej serii mam też ,,Samotne lwiątko".
Książka ma piękne przesłanie o tym, że trzeba ratować zwierzęta przed utraceniem ich naturalnych środowisk. Poza tym historia nieco uczy, jak poradzić sobie z natłokiem myśli i brakiem odwagi :)
Ilustracje są przecudne, niektóre są na dwie strony i naprawdę wyjątkowe w tym tomie. Bo w ,,Samotnym lwiątku", które to czytałam jako pierwsze, chyba aż takich nie było.
Trochę żmudne dla stałego czytelnika jest to, że w każdym tomie są przypominane podstawy historii. Ale rozumiem, po co to jest-poprostu np.dzieciom czasem rodzice kupują takie książki randomowo, no i ten dzieciak ma wtedy wiedzieć co i jak. Jednak nie jest to takie złe, bo mamy to zawsze tylko na pierwszych stronach, więc da się przeżyć.
Trochę dziwne jest dla mnie to, że Mip nie rozumie innych zwierząt i zawsze pyta Zosię co mówią, chociaż on też jest zwierzakiem. A Zosia jakoś rozumie każde zwierzę, bo ma ten swój dar rozumienia zwierzęcej mowy. Myślę, że tak na logikę to Mip powinien rozumieć inne zwierzęta, no ale świat przedstawiony książki ma inne zasady, co jest trochę dziwne.
Jednak te wady łatwo wybaczyć, bo całokształt tomu o Tygrysku wygląda pięknie. Czuć, że tu opowiada się o tygrysie, lemurkach myszatych, ochronie zagrożonych gatunków jak i tak przyziemnych tematach, jak strach przed wystąpieniem publicznym. I to mi się bardzo podoba.
Na pewno będę wracać do tej serii. Jest równie kultowa co ,,Zaopiekuj się mną" czy ,,To twój dom". Jeśli natkniecie się na ten tomik w dobrej cenie, to bierzcie bez zastanowienia :)
Komentarze
Prześlij komentarz