Przejdź do głównej zawartości

Psi Patrol-gazetka z niespodzianką i malowanie po numerach z Pepco

Psi Patrol gazetka
Stare świąteczne wydanie Psiego Patrolu wróciło! Może i dobrze, bo jest tańsze niż nowsze gazetki. A to się ceni.
Dodatkiem jest świąteczna skarpetą z niespodziankami. Czy to dobry dodatek?
Jeśli chcecie sami otworzyć i mieć niespodziankę, nie czytajcie tego dalej ;)
Niezbyt dobry. Rzeczy, które były w skarpecie, nie są warte 17zł. Trzy mazaczki, trzy małe drewniane zawieszki do pomalowania, sprężynka, wstążki i naklejki. Można na przykład w Pepco kupić zestaw do kolorowania po numerach za 12zł i jest taki zestaw mazaków z Psim Patrolem-poniżej jego recenzja. A trzy małe mazaczki? No błagam. Niby fajne zawieszki, ale to za małe, żeby warte to było 17zł.
Aczkolwiek sama gazetka jest jak najbardziej ok. Dużo kolorowanek, co jest dla mnie plusem, i dużo łamigłówek dla młodszych. Także DIY z szablonami do wycinania, plakat do pokolorowania i oczywiście historyjka. Świąteczna historyjka-,,Pieski ratują święta"! Lubię te historyjki w magazynach Psiego Patrolu, ale ta jest bardzo opisowa. Najlepiej się sprawdzi u dzieci.
Jeśli chodzi o diy-możnq zrobić świąteczne bingo i opaskę na święta z Marshallem. 

Dobra gazetka dla młodszych fanów Psiego Patrolu i miłośników kolorowanek. Dodatek raczej zawiedzie, ale sama gazetka jest ok.

Malowanie po numerach Psi Patrol z Pepco
Cena jest dosyć atrakcyjna-12zł za kolorowanki i zestaw ponumerowanych do nich mazaków. Gazetki zawsze są droższe, a to jest takiej jakości, że można spokojnie kupić zamiast gazetki :)

Już rozwijam temat-otóż te mazaki w pełni powinny wystarczyć na większość albo i na wszystkie kolorowanki. Dotąd pokolorowałam cztery i mazaki wciąż się nie wypisały, co jest ekstra. Pomalowałam Chasa, Rockiego, Marshalla i Rubbla.
Jak będę wstawiała post o rękodziele to pokażę wam więcej piesków ;)

Numerki są tak rozmieszczone, że łatwo to wszystko pokolorować. Kolorowanek jest 10, tak samo mazaków. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zosia i jej Zoo-Gadatliwy tygrys

Dzisiaj coś z literatury dziecięcej, co jednak zachwyci i starszych. ,,Gadatli tygrys-Zosia i jej ZOO". Powiem wam, że ciężko było wcześniej dostać ten tomik. Empik ani Smyk go nie miał, a na allegro miał jakieś chore ceny typu 100zł. Ale pewnego dnia pojawił się w końcu w Smyku w ludzkiej cenie no i musiałam go kupić! Mam konika na punkcie tygrysów. Naprawdę, kocham dzikie koty. Dlatego z tej serii mam też ,,Samotne lwiątko". Książka ma piękne przesłanie o tym, że trzeba ratować zwierzęta przed utraceniem ich naturalnych środowisk. Poza tym historia nieco uczy, jak poradzić sobie z natłokiem myśli i brakiem odwagi :) Ilustracje są przecudne, niektóre są na dwie strony i naprawdę wyjątkowe w tym tomie. Bo w ,,Samotnym lwiątku", które to czytałam jako pierwsze, chyba aż takich nie było. Trochę żmudne dla stałego czytelnika jest to, że w każdym tomie są przypominane podstawy historii. Ale rozumiem, po co to jest-poprostu np.dzieciom czasem rodzice kupują takie ...

Podsumowanie kolekcjonerskie-sierpień

Zapraszam na podsumowanko, co kupiłam do kolekcji w zeszłym miesiącu :) Ozdoby do głównej kolekcji. Kula z liskiem i sarenka w Action. Ozdoby z Action to jednak hit, niedrogo a śliczne :)  Byczek kupiony na targu staroci za 5zł. Trochę drogo patrząc na to, że rogi ma nieco osbzczerbione, ale jest unikatem, więc było warto. Nigdy nie widziałam w sklepach ceramicznego byczka, więc kupiłam go ochoczo ;) Na tym stoisku sprzedawały dziewczynki i pamiętam że mówiły, że pierwszą rzecz sprzedały jak kupiłam byczka, haha. Miały tam głównie zabawki, ale znalazł się i on. Jestem także mega szczęśliwa, że mam tą poduszkę Simba z Króla lwa. Kosztowała zaledwie 30zł w Pepco. W centrum miasta nigdzie nie było, znalazłam dopiero w Pepco na poboczu. Warto było szukać *-* Takie długopisy. Uwielbiam wymyślne długopisy, jest w nich coś magicznego. Pusheen w Smyku, wiatraczek w Pepco, a niewidzialny ananas w Action. Zabawki sensoryczne Kurczak, który wyskakuj...

Podsumowanie kolekcjonerskie-lipiec 2024

W tym miesiącu nie do końca postanowiłam, co konkretnego będę kolekcjonować i dlatego nie jest tego dużo i są to różne rzeczy. Jak do tego podchodzę teraz? Na luzie. Co mi się spodoba, to kupię. Po co się ograniczać? Ale w praniu wyszło, że najczęściej od sierpnia kupuję długopisy i breloki :) Dlatego są główną kolekcją od sierpnia, ale zdarza mi się też kupować inne rzeczy. I jestem zadowolona z tego stanu rzeczy :) Nie ograniczam się, mam główną kolekcję, ale jestem otwarta na to, co spotykam. A co kupiłam w lipcu? Uwielbiam tego jednorożca z magazynu Schleich Bayala. Co najlepsze, Schleich naprawił swój błąd i ta figurka ma napisy firmowe! Poprzednie z gazet nie miały i to czyniło je nieco mniej wartościowymi, bo trudno udowodnić, że to oryginalne Schleichy, po wyjęciu z opakowania. Dlatego też uważałam wtedy, że nie do końca opłaca się je kupować. Mimo że trochę ich kupiłam XD Pachnący pluszak-kupiłam w ulubionym sklepiku.   Co najlepsze, w tym skle...