Przejdź do głównej zawartości

Co z blogiem? Co u mnie?

Ogólnie jakoś miałam taki czas w życiu, że się zastanawiałam nad swoimi pasjami. Przez jakiś czas byłam pewna, że rzeczy kreatywne są moją pasją i prowadziłam innego bloga, o tym nieco zapominając. Niby szło dobrze, ale jakoś ostatnio naszły mnie wątpliwości, czy ja nie chcę robić czegoś innego. Ostatecznie stwierdziłam, że owszem, lubię rzeczy kreatywne, ale tak samo lubię zajmowanie się Zakątkiem Wolfii. Także wracam i zamierzam wam jakoś wynagrodzić tę nieobecność ;) Zdradzę, że szykuje coś specjalnego. Związanego z kolekcjonerstwem ;)


Jeśli chodzi o kolekcjonerstwo, trochę je ostatnio ,,zweryfikowałam". Nie chcę już zbierać za bardzo figurek. Jakby z tego ,,wyrastam" xD Ale nie, to wcale nie tak, że już nie lubię zabawek. Swoją kolekcję figurek nadal cenię, jednak za bardzo jej nie powiększam. Jak kupię figurkę to sporadycznie.

Ale najbardziej cenię sobie pluszaki, które do tej pory uzbierałam. I zakochałam się w Ty Beanie Boss. Jak znajdę jakieś tańsze (na przykład promocji w Rossmanie czy w lumpie), to kupię. Jest w nich coś wyjątkowego-mam kotka, tego z heterochromią (ma dwa różne kolory oczu) i lamparta (i on jest z lumpa!).
I mam pokaźną kolekcję Świata Psiaków, kiedyś na pewno ją wam pokażę.

Poza tym zbieram notesy i obrazki z soczków do picia. Ogólnie postanowiłam sobie zbierać raczej tanie, ale fajne rzeczy. A to jest dla mnie fajne. 

Mówiąc o sokach mam na myśli takie tymbarki, hortexy w kartonikach i tak dalej. Jak wypiję sobie taki soczek, to wycinam z niego obrazek i wkładam go do segregatora. I tak je sobie zbieram.
Dlaczego nie zbieram całych kartoników? Po pierwsze, przez wzgląd na to że w kartoniku zawsze zostaje jakaś resztka soku no i to się psuje. A po drugie zajmowałyby dużo miejsca. Po trzecie (ile argumentów xD) uwielbiam to, że mogę je trzymać w segregatorze w koszulkach.
Powiem wam, że tego typu kolekcjonerstwo wcale nie jest tak do końca nowością. Za PRLu ludzie zbierali puszki czy papierki od czekolady i tak dalej, bo to było trudno dostępne produkty i mieć tego dużo to była przyjemność i szpan. Dowiedziałam się tego także od swojej mamy :)

National Geographic Kids też postanowiłam nie zbierać, bo mam już ich tyle, że wolę skupić się na czytaniu ich niż kupować następne. A 20zł drogą nie chodzi ;) Wolę kupować Lissy. Lissy ma coś w sobie. I lepsze dodatki oczywiście. Także spodziewajcie się recenzji Lissy. 
Także nie będzie już raczej takich dużych podsumowań figurek, bo ich tyle nie kupuję. Ale może jakieś będą z tymi najbardziej wyjątkowymi figurkami, ołówkami i obrazkami. Czy to będzie dla was ciekawe? Możecie mi dać znać ;)

Książki
Ostatnio poczułam, że takie przypadkowo kupione książki mnie jakoś bardzo jarają, a zwykle tak je kupowałam. Planuję posprawdzać, czy urzeknie mnie Był sobie pies 2 i tym podobne książki-wlasciwie Był sobie pies mi się podobało, ale czytałam to już dawno temu i nawet nie do końca pamiętam swoich wrażeń xD Gdzieś tu na blogu możecie nawet odkopać recenzję.
Jak byłam o wiele młodsza, to czytałam Heartland. A przynajmniej dwa tomy. Bardzo spokojne, ciepłe książki. Do nich też chcę wrócić. I mam ,,Wilczy brat' z wyprzedaży *-* A czytałam go w gimnazjum, jacie...W bibliotece szkolnej były trzy części i pochłonęłam wszystkie. Jak mi się to podobało!
Nadal bardzo lubię też Zaopiekuj się mną.
A, no i urzekła mnie seria To twój dom!. Mam wszystkie tomiki oprócz Ptysia, którego niestety na razie nie ma w Empiku :(. To też takie cieutkie książki, bo opowiadają o parze bliźniaków szukających domów dla zwierzaków. Założyli nawet tytułową firmę. Coś pięknego jest w tych książkach, chociaż są króciutkie, ale więcej o nich napiszę w osobnym poście.
Także książki będą się może pojawiać bardziej konkretne niż kiedyś ;) Ciągle kształtuję swój gust czytelniczy. 

Nowe plany na bloga 
Pokochałam ostatnio grę Wiejskie Życie. Gram na telefonie. Jest taka klimatyczna i super jest to, że posadzisz plony, a one za jakiś czas ci urosną, zbierzesz je i coś z nich wyprodukujesz. I te słodkie zwierzątka ;) Bohaterów (Darek i Fela) też lubię.
Zaczynam też grać w Rise of Berk. Wiecie, gra od Jak wytresować smoka. Buduje się tam własną Berk ze smokami. Ta gierka też zaczyna mi się podobać.
I przypuszczam jak na razie, że może tego typu gry lubię najbardziej. Nie licząc Star Stable Online, które wygląda nieco inaczej. No i tak sobie wymyśliłam, że może będą na tym blogu jakieś posty o takich gierkach. I wrażenia z gameplayów! Bo wiecie, oglądam sobie Wiedźmina :) I jestem zachwycona. Aż duma rozpiera, że to jest polska gra. Coś czuję, że oglądanie gier na Wiedźminie się u mnie nie skończy. Aczkolwiek na razie czekają mnie jeszcze trochę pierwszej i niecałe 2 części Wieśka. O pierwszej mam już nawet jakieś notatki.

Dość o grach. Polubiłam też takie książeczki z informacjami o psach, kotach, koniach, które zwykle są z naklejkami. Ostatnio nawet dorwałam taką o psach za 6zł na przecence w kiosku ;) Bez przeceny kosztowała 11zł, więc dobry deal xD I mam już małą kolekcję takich książek, więc pewnie też będę pisała sobie ich recenzje i może będą tu.

Podsumowanie
Wznawiam bloga do żywych-będą książki o zwierzaczkach i koniach, będzie nieco inne kolekcjonerstwo i będą gry. Mam nadzieję, że blog w tym wydaniu będzie się wam podobał :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zosia i jej Zoo-Gadatliwy tygrys

Dzisiaj coś z literatury dziecięcej, co jednak zachwyci i starszych. ,,Gadatli tygrys-Zosia i jej ZOO". Powiem wam, że ciężko było wcześniej dostać ten tomik. Empik ani Smyk go nie miał, a na allegro miał jakieś chore ceny typu 100zł. Ale pewnego dnia pojawił się w końcu w Smyku w ludzkiej cenie no i musiałam go kupić! Mam konika na punkcie tygrysów. Naprawdę, kocham dzikie koty. Dlatego z tej serii mam też ,,Samotne lwiątko". Książka ma piękne przesłanie o tym, że trzeba ratować zwierzęta przed utraceniem ich naturalnych środowisk. Poza tym historia nieco uczy, jak poradzić sobie z natłokiem myśli i brakiem odwagi :) Ilustracje są przecudne, niektóre są na dwie strony i naprawdę wyjątkowe w tym tomie. Bo w ,,Samotnym lwiątku", które to czytałam jako pierwsze, chyba aż takich nie było. Trochę żmudne dla stałego czytelnika jest to, że w każdym tomie są przypominane podstawy historii. Ale rozumiem, po co to jest-poprostu np.dzieciom czasem rodzice kupują takie ...

Podsumowanie kolekcjonerskie-sierpień

Zapraszam na podsumowanko, co kupiłam do kolekcji w zeszłym miesiącu :) Ozdoby do głównej kolekcji. Kula z liskiem i sarenka w Action. Ozdoby z Action to jednak hit, niedrogo a śliczne :)  Byczek kupiony na targu staroci za 5zł. Trochę drogo patrząc na to, że rogi ma nieco osbzczerbione, ale jest unikatem, więc było warto. Nigdy nie widziałam w sklepach ceramicznego byczka, więc kupiłam go ochoczo ;) Na tym stoisku sprzedawały dziewczynki i pamiętam że mówiły, że pierwszą rzecz sprzedały jak kupiłam byczka, haha. Miały tam głównie zabawki, ale znalazł się i on. Jestem także mega szczęśliwa, że mam tą poduszkę Simba z Króla lwa. Kosztowała zaledwie 30zł w Pepco. W centrum miasta nigdzie nie było, znalazłam dopiero w Pepco na poboczu. Warto było szukać *-* Takie długopisy. Uwielbiam wymyślne długopisy, jest w nich coś magicznego. Pusheen w Smyku, wiatraczek w Pepco, a niewidzialny ananas w Action. Zabawki sensoryczne Kurczak, który wyskakuj...

Podsumowanie kolekcjonerskie-lipiec 2024

W tym miesiącu nie do końca postanowiłam, co konkretnego będę kolekcjonować i dlatego nie jest tego dużo i są to różne rzeczy. Jak do tego podchodzę teraz? Na luzie. Co mi się spodoba, to kupię. Po co się ograniczać? Ale w praniu wyszło, że najczęściej od sierpnia kupuję długopisy i breloki :) Dlatego są główną kolekcją od sierpnia, ale zdarza mi się też kupować inne rzeczy. I jestem zadowolona z tego stanu rzeczy :) Nie ograniczam się, mam główną kolekcję, ale jestem otwarta na to, co spotykam. A co kupiłam w lipcu? Uwielbiam tego jednorożca z magazynu Schleich Bayala. Co najlepsze, Schleich naprawił swój błąd i ta figurka ma napisy firmowe! Poprzednie z gazet nie miały i to czyniło je nieco mniej wartościowymi, bo trudno udowodnić, że to oryginalne Schleichy, po wyjęciu z opakowania. Dlatego też uważałam wtedy, że nie do końca opłaca się je kupować. Mimo że trochę ich kupiłam XD Pachnący pluszak-kupiłam w ulubionym sklepiku.   Co najlepsze, w tym skle...