To zależy, jakie rzeczy chcesz kolekcjonować. Jeśli celujesz w figurki i wybierzesz sobie jakąś szczególną firmę jak Schleich, owszem, możesz trochę bulić za te figurki. Collecta niby jest tańsza, ale nie zawsze. Jednak można też zbierać jakieś zwykłe koniki, bez konkretnej firmy, i to wyjdzie raczej tanio. Tyle, że takimi figurkami, no za bardzo nie zaszpanujesz, bo zwykle nie są szczegółowe, a może i bywają gorszej jakości. Ale jak się lubi plastikowe koniki, to w sumie czemu nie?
Inną opcją są też gazetki. Weźmy sobie na przykład takie Playmobil-zestawy mogą być o wiele droższe niż gazetka z figurką. Ostatnio też zaczęły wychodzić gazetki Schleicha wydawane przez Blue Ocean (Horse Club i Bayala).
I...Czymże byłby ten post bez wspomnienia lumpów? Lumpy mogą kojarzyć się głównie z pluszakami poza ciuchami, ale uwierzcie mi, można w nich znaleźć też figurki. Ja na przykład mam stamtąd figurkę tego kaczora z Loney Tunes, jakąś pandę i tygryska z Fisher price. Lubię się też skusić na pluszaka, choć je raczej ograniczam, bo pluszaki zajmują dużo miejsca. Co nie znaczy, że nie lubię pluszaków-bo uwielbiam, mam na przykład około 10 piesków z serii ,,Świat psiaków" i jestem z tego dumna :).
A w lumpach, cena zależy od dnia, ale zwykle zapłacicie grosze za figurki.
Ale kolekcjonerstwo to nie tylko figurki.
Inni zbierają monety, banknoty, pocztówki, znaczki , karty (Pokemon!), LEGO...
No, LEGO raczej nie jest najtańszym obiektem do kolekcjonowania, szczególnie jeśli lubisz sobie składać jakieś duże zestawy.
Nie orientuję się w cenach tych monet czy banknotów i znaczków (chociaż strzelam, że te bardziej pospolite są tanie, a im rzadsze tym droższe), ale pocztówki są raczej tanie. Wiem, bo miałam czas, że myślałam o kolekcjonowaniu pocztówek, no i szperałam za nimi do kupienia po necie. Ale potem stwierdziłam, że skoro nie są za bardzo dostępne poza tymi świątecznymi, i musiałabym je zamawiać, to mało to ma dla mnie sensu i zrezygnowałam.
Znajdą się pewnie też osoby, którym szkoda pieniędzy na figurki czy inne bajery. Czy coś mogę w tym przypadku doradzić? Eee, no mogę głupio stwierdzić, że zawsze mogą zbierać kapsle od tymbarków xD Tymbarki są genialne, nie dość że napijesz się czegoś dobrego, to jeszcze masz kapsel z hasełkiem, który możesz sobie zostawić do kolekcji.
Wiecie co, ja też słyszałam, że za PRLu to ludzie różne puszki zbierali. Bo takie napoje w puszkach były bardzo trudno dostępne i mieć takie puszki to był jakiś prestiż. No, dzisiaj mamy pełne półki z nimi, więc nie mają dla nas znaczenia, wrzucamy je do śmietnika. Chociaż przyznam, że jak byłam mała to sobie zostawiłam kilka puszek po coca coli ze stadionami. A babcia mi je wrzuciła do śmietnika xDDDD Bo nie wiedziała, że ja to zbieram, więc uznała że to śmieci. Ach, te babcie, kiedy sprzątają...
Są też jeszcze inne poziomy kolekcjonerstwa. Niektórzy kolekcjonują samochody, niektórzy żywe konie. O ile samochody to samochody, w tym drugim przypadku dobrze jest, jeśli o te konie dbają. Oczywiście takie ,,rzeczy" to już największe ilości kasy. A, no i znajdą się pewnie osoby, które kolekcjonują sobie smartfony, bo czują jakąś taką mityczną potrzebę posiadania coraz to nowszych modeli. I w tych przypadkach kolekcjonowanie tanie nie będzie.
A, i figurki, w prawdzie małe, ale można też zdobywać przez słodycze typu Kinder niespodzianka czy Milca secret box. Jak ktoś takie lubi, fortuny za nie nie zapłaci, jeśli to kosztuje z 5-6zł za jedną sztukę.
Więc czy kolekcjonerstwo jest drogie? To zależy od przedmiotu kolekcjonowania. Ja kiedyś wydawałam fortunę, bo kupowałam dużo gazetek, a one właściwie są dość drogie. No bo patrzcie-taka typowa gazeta dla kobiet to kosztuje 2coś-10zł, a typowa gazetka dla dzieci 20zł :/ Ale inflacja gazetek to chyba temat na inny post xD
Aż pewnego dnia stwierdziłam, że nie, nie ma to sensu, bo ja tych gazet później nie czytam, oprócz tych które najbardziej lubię. Znaczy wiadomo, że kupowałam je raczej dla dodatków, ale po co zbierać te gazety. I dzisiaj kupuję je bardziej z głową i wydaję mniej. Poprostu kupuję tę najważniejsze-National Geographic Kids, Playmobil Wiltopia, Lissy. W tym miesiącu kupiłam cztery-trochę dużo, ale to takie szczególne gazetki. Kupiłam dwie najważniejsze, bo akurat wyszły i dwie dodatkowo, ale które są naprawdę super. Więcej napiszę w poście o gazetkach i ich inflacji.
No i moją główną kolekcją już nie są figurki, a przynajmniej nie te uznawane za zabawki. Teraz kolekcjonuję ozdoby-głównie figurki ceramiczne, bo już nie widzę sensu w tych zabawkowych. Ozdoby wyglądają dla mnie na półce o wiele lepiej niż zabawkowe figurki. Znaczy, może z wyjątkiem koników Collecty, bo na innej półce wciąż stoją i je bardzo lubię. Z resztą, po co mi tak dużo tych zabawkowych figurek, jak ja się tym nie bawię xD
Więc kolekcjonuję tak:gazety, ozdoby-figurki ceramiczne, naklejki, ładne kapsle.
Naklejki są ekstra, bo można nimi pięknie ozdabiać zeszyty *-* I są takie ,,fikuśne" i podoba mi się, że mogę je trzymać w segregatorze po karteczkach :) W ogóle ostatnio sprzedałam 150 karteczek za 55zł. Jestem z tego bardzo zadowolona, bo u mnie tylko leżały, a kupiła je ode mnie osoba je kolekcjonująca i to za ładną sumkę. Ok, można dostać za karteczki więcej, ale ja sprzedałam osobiscie i nie musiałam nic płacić za wysyłkę :)
Jeśli chodzi o gazetki, kolekcjonuję:
-National Geographic Kids
Niezmiennie od paru lat, hah.
-Playmobil Wiltopia
Genialne figurki w dobrej cenie i naprawdę fajne treści. W najnowszym numerze dostajemy wielkiego niedźwiedzia i ta gazetka nawet nie zdrożała, a figurka jest jak dotąd największa!
-Lissy
Gazetka o konikach, która też jest dość długo na rynku i mam do niej większy sentyment niż dla takiego na przykład ,,Horse Club". Może dlatego, że Lissy przypomina mi ,,Jessy" z dzieciństwa. To też była gazetka o konikach z główną bohaterką, ale komiksy były o niebo lepsze.
Jeśli mam podsumować-kolekcjonerstwo naprawdę NIE MUSI być drogie. Wszystko zależy od przedmiotu. Polrostu jak chcemy coś zacząć kolekcjonować to musimy stwierdzić, jakie pieniądze możemy i chcemy na to przeznaczyć i się zastanowić. Wtedy koszt kolekcjonerstwa nie powinien sprawić, że zbankrutujemy xD
Bardzo ciekawy temat :) Ja na przykład kolekcjonuje bilety.
OdpowiedzUsuńOoo, super :D To też ciekawa rzecz do kolekcjonowania :)
Usuń