Przede wszystkim czytając tę książkę widać, że autorka jest niezwykle kreatywna. Bo elementy książki potrafią zaskoczyć. Widać też, że zna się na psach, bo z niej można się nawet nauczyć czegoś pożytecznego o szczeniakach.
A ilustracje? Przepiękne i jest ich sporo. Wypełnia je słodycz, naprawdę można ,,dostać cukrzycy" xD
Gabrysię i Jacka, głównych bohaterów, łatwo polubić. Bo jak tu nie lubić mądrych dzieciaków, które prowadzą firmę zajmującą się adopcjami psów i kotów? I widać, że te bliźniaki są ze sobą zżyte i bardzo się rozumieją, bo czasem wystarczy im spojrzenie, aby wiedzieć co robić.
Trochę szkoda, że występuje tu mało kundelków, jak nie żaden. Ale za to łatwo sobie wyobrazić te pieski, bo większość ma konkretną rasę. Nawet gdybyś nie znał/a danej rasy, zgooglujesz ją sobie i się dowiesz, jak wygląda. Ale powiem wam, że u mnie nie było to konieczne, bo kocham zwierzęta i mam jakiś tam obraz ras psów.
A Tosia, główny psi bohater rasy cockapo? Naprawdę wyjątkowy szczeniaczek. Robi dużo bałaganu, psoci i dlatego bliźniakom nie jest łatwo znaleźć jej opiekuna. Ale za to jest przesłodka i ma pewną ciekawą cechę...i to będzie LEKKI SPOILER:
Układa sobie rzeczy w kolejności, jakby była artystką xD I to jest tak bezcenne!
MOCNE SPOILERY
Z ilustracji najbardziej urzekło mnie pierwsze spotkanie Tosi i Natalki (która adoptuje Tosię).
KONIEC SPOILERÓW
W finale książki raz się wystraszyłam, że to już koniec, ale dzięki Bogu nie był to jeszcze koniec, jakby to już był koniec, to książki byłoby za mało xD
To jest zdecydowanie coś innego, niż Zaopiekuj się mną. Jest krótsze o 40 stron, ale za to ,,To twój dom" wydaje mi się jeszcze bardziej wyjątkowe. Już zamówiłam tom o kotku Lulu :)
Naprawdę polecam. Przeczytacie to raczej w jeden dzień, ale będziecie z tego bardzo zadowoleni :)
Komentarze
Prześlij komentarz