Przejdź do głównej zawartości

Haul zakupowy-Schleich, Action, lump

Bardzo owocnym był dla mnie wypad do lumpa :D Znalazłam oryginalnych Maję, Gucia i pluszaka z niemieckiego Kundera. I ten ostatni jest nowy, z metką *-* W lumpach to jednak można piękne rzeczy spotkać ;) Poniżej zdjęcie z Guciem, nie ma go na powyższym bo oddałam go dziewczynce z rodziny. Nie był mi jakoś mocno potrzebny, a ona się ucieszyła. Właściwie to na Gucia w lumpie namówiła mnie sprzedająca pani. I zrobiła mi fajną cenę-sama Maja i Kinder
kosztowały 7coś zł, a z Guciem to było równe 10zł. Dobry deal, bo w takim razie Gucio wyszedł z 3zł ;)

Oczywiście kupiłam moją ukochaną gazetkę, nowe NatGeoKids. Ten numer jest dla mnie szczególnie ważny, bo jest o pumach, a ja kocham dzikie koty (jak i domowe ;) ). Dodatek jest trochę okropny xD Ten pająk jest brzydki. Mogliby go chociaż zrobić w innym kolorze. Ale gazetka jest super, na pewno będzie recenzja :D

Schleich, Schleich, Schleich! Ten konik to mój pierwszy Schleich z metką i firmowymi napisami na brzuchu, bo przedtem miałam tylko Schleichy z gazetek.

I figurki z Action! Cudny lisek i tygrysek. A ceny? Uwaga, uwaga! Lisek kosztował jakieś 7zł a tygrysek 3zł. Genialne. Dlatego uwielbiam Action :D

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zosia i jej Zoo-Gadatliwy tygrys

Dzisiaj coś z literatury dziecięcej, co jednak zachwyci i starszych. ,,Gadatli tygrys-Zosia i jej ZOO". Powiem wam, że ciężko było wcześniej dostać ten tomik. Empik ani Smyk go nie miał, a na allegro miał jakieś chore ceny typu 100zł. Ale pewnego dnia pojawił się w końcu w Smyku w ludzkiej cenie no i musiałam go kupić! Mam konika na punkcie tygrysów. Naprawdę, kocham dzikie koty. Dlatego z tej serii mam też ,,Samotne lwiątko". Książka ma piękne przesłanie o tym, że trzeba ratować zwierzęta przed utraceniem ich naturalnych środowisk. Poza tym historia nieco uczy, jak poradzić sobie z natłokiem myśli i brakiem odwagi :) Ilustracje są przecudne, niektóre są na dwie strony i naprawdę wyjątkowe w tym tomie. Bo w ,,Samotnym lwiątku", które to czytałam jako pierwsze, chyba aż takich nie było. Trochę żmudne dla stałego czytelnika jest to, że w każdym tomie są przypominane podstawy historii. Ale rozumiem, po co to jest-poprostu np.dzieciom czasem rodzice kupują takie ...

Podsumowanie kolekcjonerskie-sierpień

Zapraszam na podsumowanko, co kupiłam do kolekcji w zeszłym miesiącu :) Ozdoby do głównej kolekcji. Kula z liskiem i sarenka w Action. Ozdoby z Action to jednak hit, niedrogo a śliczne :)  Byczek kupiony na targu staroci za 5zł. Trochę drogo patrząc na to, że rogi ma nieco osbzczerbione, ale jest unikatem, więc było warto. Nigdy nie widziałam w sklepach ceramicznego byczka, więc kupiłam go ochoczo ;) Na tym stoisku sprzedawały dziewczynki i pamiętam że mówiły, że pierwszą rzecz sprzedały jak kupiłam byczka, haha. Miały tam głównie zabawki, ale znalazł się i on. Jestem także mega szczęśliwa, że mam tą poduszkę Simba z Króla lwa. Kosztowała zaledwie 30zł w Pepco. W centrum miasta nigdzie nie było, znalazłam dopiero w Pepco na poboczu. Warto było szukać *-* Takie długopisy. Uwielbiam wymyślne długopisy, jest w nich coś magicznego. Pusheen w Smyku, wiatraczek w Pepco, a niewidzialny ananas w Action. Zabawki sensoryczne Kurczak, który wyskakuj...

Podsumowanie kolekcjonerskie-lipiec 2024

W tym miesiącu nie do końca postanowiłam, co konkretnego będę kolekcjonować i dlatego nie jest tego dużo i są to różne rzeczy. Jak do tego podchodzę teraz? Na luzie. Co mi się spodoba, to kupię. Po co się ograniczać? Ale w praniu wyszło, że najczęściej od sierpnia kupuję długopisy i breloki :) Dlatego są główną kolekcją od sierpnia, ale zdarza mi się też kupować inne rzeczy. I jestem zadowolona z tego stanu rzeczy :) Nie ograniczam się, mam główną kolekcję, ale jestem otwarta na to, co spotykam. A co kupiłam w lipcu? Uwielbiam tego jednorożca z magazynu Schleich Bayala. Co najlepsze, Schleich naprawił swój błąd i ta figurka ma napisy firmowe! Poprzednie z gazet nie miały i to czyniło je nieco mniej wartościowymi, bo trudno udowodnić, że to oryginalne Schleichy, po wyjęciu z opakowania. Dlatego też uważałam wtedy, że nie do końca opłaca się je kupować. Mimo że trochę ich kupiłam XD Pachnący pluszak-kupiłam w ulubionym sklepiku.   Co najlepsze, w tym skle...