Przejdź do głównej zawartości

Podsumowanie figurek z sierpnia

Koniki
Knapstrup Pixie z Horse Club
To najśliczniejszy konik, jaki dotąt wyszedł (już trzeci) z gazetką Horse Club. Warto było dać za niego 25zł, nie wiem czy w przyszłości będą koniki warte tej ceny. Właściwie to ja uważam, że 25zł za gazetkę to trochę za dużo. A niektóre gazetki już wzrosły do tej ceny, na przykład Lissy Pony :/ Dobrze, że zwykle Lissy kosztuje jak na razie 20zł. Ach, ta inflacja...

Klacz dartmoor Collecta
Zapłaciłam za nią 19,50zł z dostawą w Smyku. Jest śliczna! I właściwie to jest wielkości tego Pixie, bo to kuc. Miałam do wyboru zamówić marwari lub tego kuca, i wybrałam kuca. Marwari właściwie nie był tak ładny jak Bella, bo tak ją nazwałam. Ma nieciekawą maść niestety w przeciwieństwie do niej. Te łatki, ta odmiana, ta kropka nad nogą *-*

Maximus z Disney Księżniczka
Jaram się nim! Jest to Maximus z filmu j serialu Zaplątani. Jest bardzo podobny. Ta białawo-szarawa maść, czarny pysk, blado-złota grzywa i wyraźnie czarne kopyta. Wypisz wymaluj Maximus. W dodatku można go czesać! Naprawdę uwielbiam takie plastikowe koniki. Bo w przeciwieństwie do firmowych to czesanie jest fajne, no i też są ładne, a tańsze. Teraz jak chcesz się wyposażyć w Schleichy z gazetek to wydasz 50zł (Horse Club i Bayala po 25zł). Ach, ten dziwny rynek gazetkowy...Jak chcecie poczytać więcej o gazetkowej inflacji, zapraszam do posta z bajkowymi gazetkami z notesami :)

A tu trochę mojej cenowo-gazetkowej rozkminy
A jakby kupić tylko tego Maximusa i Barbie z konikiem, wydamy zaledwie 35zł. Także to wcale nie jest tak, że gazetki robią się całkowicie cenowo niedostępne. Poprostu trzeba je wybierać, no...świadomie? Nie wiem, czy to dobre słowo...trzeba kalkulować, o!
Chociaż niektórzy mogą nawet stwierdzić, że już za te 35zł to wolą inną zabawkę kupić. Na przykład dużego (dorosłego) konia Schleich czy Collecta. No, jak ktos nie przepada za gazetkami, to będzie to dobry wybór ;) Ja tam uwielbiam rytuał otwierania gazetki, dlatego wciąż je kupuję xD Ale czy nadal będę kupować gazetki Schleicha, to zobaczymy. Na pewno kupię pegaza (Bayala) w listopadzie. A Horse Club to nie wiem, bo nie zdradzili w zapowiedzi, jaki to będzie koń. Jak źrebak, to może sobie odpuszczę. Ileż można kupować te źrebaki? Mam już 3 z Horse Club. Plus 2 Bayala.

Inne figurki
Miami:
Świnka Peppa 
Z serii Miami ze świnką Peppą udało mi się trafić Peppę rycerza i nawet fajnie to wygląda :) I ma przyssawkę, można gdzieś przyczepić, co jak na figurkę jest ciekawe.
Miałam mega szczęście i trafiłam także wodnego Rockiego i mam już dwie figurki Rockiego Miami w kolekcji, co mnie bardzo uszczęśliwia ;)

Udało mi się spełnić swoje postanowienie-cxyli nie kupować randomowych figurek, kupować tylko konie i Miami. I bardzo mnie to uszczęśliwia *-* W końcu uzupełniam konkretną kolekcję, a nie kupuje przypadkowe figurki, które mało do niej wnoszą.

Także z figurek z tego miesiąca jestem zadowolona, bardziej niż z lipca ;)

Na konie wydałam jakieś 63zł, Miami nie liczę bo to grosze. Jakie mam plany kolekcjonerskie?
Nadal koniki i Miami. W ogóle zbliżają się wielkimi krokami takie superowe targi rolne na które się wybieram, i jeśli będzie stoisko z zabawkami, kupuję tam koniki *-*. W zeszłym roku na takim stoisku kupiłam woreczek zwierząt farmerskich z moją ulubioną figurka pieska, która przypomina Collie, i konia z wyposażeniem i z jeźdźcem. I jakichś kokosów za to nie zapłaciłam-farmerskie kosztowały jakieś 23zł, a konik 35zł. W prawdzie konik okazał się taki plastikowy, ale czy to jakkolwiek szkodzi? Za to jeździec jest taki gumowy. 

Więc z tego, co kupiłam tam w zeszłym roku, jestem bardzo zadowolona. Kupiłam tam jeszcze kubek z Pikachu, koszulki ze zwierzętami (dwie) i na pewno coś tam jeszcze, ale już nie pamiętam xD

Tam będą zawody konne, zespół Loca i Trubadurzy (z czego ciekawszy jest dla mnie Loca), pokazy zwierząt-alpaki i krowy, zwierzęta futerkowe i psy myśliwskie. Stoiska z rękodziełem i handlowe. Naprawdę kocham te targi i wybieram się na nie co roku. Będą 8,9,10 września. Na pewno zrobię haul zakupowy z nich i opiszę swoje przeżycia, bo one są cudowne :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zosia i jej Zoo-Gadatliwy tygrys

Dzisiaj coś z literatury dziecięcej, co jednak zachwyci i starszych. ,,Gadatli tygrys-Zosia i jej ZOO". Powiem wam, że ciężko było wcześniej dostać ten tomik. Empik ani Smyk go nie miał, a na allegro miał jakieś chore ceny typu 100zł. Ale pewnego dnia pojawił się w końcu w Smyku w ludzkiej cenie no i musiałam go kupić! Mam konika na punkcie tygrysów. Naprawdę, kocham dzikie koty. Dlatego z tej serii mam też ,,Samotne lwiątko". Książka ma piękne przesłanie o tym, że trzeba ratować zwierzęta przed utraceniem ich naturalnych środowisk. Poza tym historia nieco uczy, jak poradzić sobie z natłokiem myśli i brakiem odwagi :) Ilustracje są przecudne, niektóre są na dwie strony i naprawdę wyjątkowe w tym tomie. Bo w ,,Samotnym lwiątku", które to czytałam jako pierwsze, chyba aż takich nie było. Trochę żmudne dla stałego czytelnika jest to, że w każdym tomie są przypominane podstawy historii. Ale rozumiem, po co to jest-poprostu np.dzieciom czasem rodzice kupują takie ...

Podsumowanie kolekcjonerskie-sierpień

Zapraszam na podsumowanko, co kupiłam do kolekcji w zeszłym miesiącu :) Ozdoby do głównej kolekcji. Kula z liskiem i sarenka w Action. Ozdoby z Action to jednak hit, niedrogo a śliczne :)  Byczek kupiony na targu staroci za 5zł. Trochę drogo patrząc na to, że rogi ma nieco osbzczerbione, ale jest unikatem, więc było warto. Nigdy nie widziałam w sklepach ceramicznego byczka, więc kupiłam go ochoczo ;) Na tym stoisku sprzedawały dziewczynki i pamiętam że mówiły, że pierwszą rzecz sprzedały jak kupiłam byczka, haha. Miały tam głównie zabawki, ale znalazł się i on. Jestem także mega szczęśliwa, że mam tą poduszkę Simba z Króla lwa. Kosztowała zaledwie 30zł w Pepco. W centrum miasta nigdzie nie było, znalazłam dopiero w Pepco na poboczu. Warto było szukać *-* Takie długopisy. Uwielbiam wymyślne długopisy, jest w nich coś magicznego. Pusheen w Smyku, wiatraczek w Pepco, a niewidzialny ananas w Action. Zabawki sensoryczne Kurczak, który wyskakuj...

Podsumowanie kolekcjonerskie-lipiec 2024

W tym miesiącu nie do końca postanowiłam, co konkretnego będę kolekcjonować i dlatego nie jest tego dużo i są to różne rzeczy. Jak do tego podchodzę teraz? Na luzie. Co mi się spodoba, to kupię. Po co się ograniczać? Ale w praniu wyszło, że najczęściej od sierpnia kupuję długopisy i breloki :) Dlatego są główną kolekcją od sierpnia, ale zdarza mi się też kupować inne rzeczy. I jestem zadowolona z tego stanu rzeczy :) Nie ograniczam się, mam główną kolekcję, ale jestem otwarta na to, co spotykam. A co kupiłam w lipcu? Uwielbiam tego jednorożca z magazynu Schleich Bayala. Co najlepsze, Schleich naprawił swój błąd i ta figurka ma napisy firmowe! Poprzednie z gazet nie miały i to czyniło je nieco mniej wartościowymi, bo trudno udowodnić, że to oryginalne Schleichy, po wyjęciu z opakowania. Dlatego też uważałam wtedy, że nie do końca opłaca się je kupować. Mimo że trochę ich kupiłam XD Pachnący pluszak-kupiłam w ulubionym sklepiku.   Co najlepsze, w tym skle...