Przejdź do głównej zawartości

Podsumowanie figurek z lipca+moje plany kolekcjonerskie

Przychodzę do was z podsumowaniem figurek kupionych w lipcu i ich rankingiem :)
1. Tygrys z magazynu Playmobil Wiltopia
Zdecydowanie jest najlepszą figurką. Łapy, głowę, ogon-wszystko ma ruchome. I jest solidnie wykonany. I jeszcze ta świadomość, że robią te figurki ze starych lodówek, ach! No i ja kocham tygrysy. Więc tygrys wygrywa xD
2. Wilk grzywiasty z Collecty
Jest taki śliczny i realistyczny! Ma budowę zupełnie jak te prawdziwe, ta długa szyja, te chude, długie nogi. I kolory-czarna plama na grzbiecie, czarne skarpety na nogach i biały ogon. Ma coś w sobie, więc ląduje na drugim miejscu.
3. Koza z Minecrafta
Też ma coś w sobie. W ogóle lubię kozy. A ta jest bardzo porządnie wykonana-z metalu, co jak na figurkę jest ciekawe. Ma nawet bródkę, tylko szkoda że nie ma żadnego ogonka, bo kozy mają takie krótkie ogonki. Za to są też rogi. Mimo że nigdy nie grałam w tę grę, lubię figurki z niej. Raz nawet kupiłam magazyn. I lubię oglądać, jak Attaccama (taka youtuberka od gier o koniach, w tym SSO i koni) gra w Minecrafta.
4. Hermiona z Kinder joy-Hermiona to moja ulubiona postać z Harrego Pottera zaraz po Harrym. Ta jest bardzo fajnie wykonana i jest dość urocza, wygląda rzeczywiście na Hermionę.
5. Psi patrol Rocky z Miami-długo nie mogłam trafić na Rockiego w jogurcikach Miami z Biedronki-a tu nagle, mama była w Biedronce to przy okazji kupiła mi jeden, i TRAFIŁAM ROCKIEGO! Ale to była radość! Ja nie wiem czemu, ale Rocky to dla mnie rzadki psiak w Miami :/ Wszystkie inne się trafiały, tylko nie Rocky, aż do tej pory :) Mam też kupionego takiego wypasionego Rockiego, chyba Mattela, z Pepco, kupiłam za 35zł. I do dziś go nie rozpakowałam, a że trafiłam Rockiego w Miami, to chyba go sprzedam. I kupię za to coś, co będzie mi pasować do kolekcji według moich nowych planów.
Wracając do Rockiego z Miami-jest nieco mniejszy niż te psiaki z serii superbohaterskiej, trochę szkoda. Szkoda, że nigdy nie trafiłam 
Rockiego z tej serii, bo musi być cudny. Ale i tak ładna z niego figurka i cieszę się, że Rocky zagościł na stałe w kolekcji.
A reszta? 
Może trochę to dziwne, że nie umieściłam figurki z Avatara w rankingu. Jest tak, bo jak na razie nie obejrzałam filmu, więc figurka nie ma dla mnie jeszcze zbyt mocnego znaczenia. Ot, była okazja w Biedrze, a słyszałam że film fajny, to wzięłam.
Z Wiltopii kupiłam też na początku miesiąca numer z nosorożcem. I tu się mile zaskoczylam, bo sądziłam, że nosorożec będzie malutki, jeśli będzie w skali. A on w skali nie jest, jest prawie wielkości jaguara z pierwszego numeru xD I bardzo dobrze, bo duże figurki są najlepsze!
Poza Minecraftem, w Lidlu kupiłam też za 8,50zł małego triceratopsa z Jurassic World. Jak chcecie się o nim dowiedzieć więcej, zapraszam do posta o figurkach z Lidla ;)
Anna pochodzi z chińskiego zestawu klocków z chińczyka za 9zł. Jest to bardzo ładny zestaw po złożeniu, ale.najbardziej cieszę się z figurki. Jak na chińszczyznę, to jest naprawdę ładna. Widać, że chińczycy robią jednak coraz lepsze rzeczy ;)
Z tego samego chińczyka pochodzi także ten dinozaur. Kupiłam go razem z tymi klockami,saszetka z nim kosztowała mnie 4zł, co jest śmieszną ceną. Dinozaur może nie odwzorowany jak te firmowe, ale ładny, przyzwoicie wykonany, więc jestem zadowolona.
Trochę też zainwestowałam w Psi Patrol Miami i trafiłam trzy figurki superbohaterskie. Najbardziej podoba mi się z nich Zuma. A Chase ma zdecydowanie zbyt spiczaste uszy, no jak Batman xD Skye też jest śliczna.
Z Psiego patrolu skusiłam się także na kulkę z automatu za 5zł. Właściwie to ja chciałam kupić wtedy figurkę z Minecrafta w tej samej cenie, ale się skończyły :( Ależ te figurki z Minecrafta mają wzięcie :D
No i zdecydowałam się na Psi patrol, skoro tylko on został. Trafiłam Marshalla. Spoko figurka, fajnie że ma symbol łapki na kasku. Tylko oczy jakieś takie nijakie. Mogliby je dopracować. Owszem, można powiedzieć, że za 5zł nie powinnam wymagać, ale jakoś te Miami kosztują po 3,50zł i mają ładne oczy.
I na koniec-słynne Kinder joye Harry Potter!
Poza Hermioną trafiłam Harrego Pottera i Hagrida. Szczególnie cieszyłam się z Hagrida, nie tak znowu łatwo go trafić :) Urocze są te figurki. Wcale się nie dziwię, że jest na nie taki ,,hype" ;)
A, i ten słonik pochodzi z jajka z Rossmana. Kosztowało 4coś zł. Figurka jak na tą cenę urocza, czekolada była dobra, więc też jestem zadowolona.

Jak szczegółowo podliczyć, to wydałam na to wszystko 143zł. I myślę, że to trochę za dużo. Dlatego mam nowe plany kolekcjonerskie.
Nie będę już zbierać różnych figurek. Nie widzę sensu w zasypaniu nimi domu. One naprawdę potrafią zajmować niezłą ilość miejsca. I co ja mam z tego, że zbieram różne? Nawet taka kolekcja nie wygląda jakoś imponująco. No ok, zależy od gustu. Swoją drogą poprostu sądzę, że lepiej będzie nie wydawać tyle na figurki ;)
Ale co chcę zamiast tego?
KONIE!
Tak, chcę kolekcjonować głównie konie. Będę na pewno kupować magazyny Horse Club i Bayalę. Poza tym co jakiś czas, powiedzmy co miesiąc, kupię sobie jakiegoś dorosłego konia Collecty czy coś. Taka kolekcja będzie wyglądać pięknie i bardziej się w niej spełnię.
Będę też nadal kupować magazyn Wiltopia :) Te figurki i sam magazyn są genialne, więc szkoda mi z nich zrezygnować.
I oczywiście będę też kupować nadal Miami w Biedronce. To kosztuje grosze, a figurki są fajne i lubię to kupować.
Zdarzy mi się też kupić Kinder joya, bo choćby uwielbiam ten krem z kulkami, który jest w środku, i figurkę też czasem chcę zdobyć.
Policzmy, ile ja mogę na to wydać...dorosły koń to koszt z 30stu zł...plus magazyn... 
No, z 50-70zł na miesiąc. Jest różnica. I nie zawalę sobie domu figurkami.
Oczywiście czasem mi się pewnie zdarzy kupić inną figurkę, ale grunt żeby nie było to tak często.
Ale nie byłabym sobą, gdybym zbierała tylko figurki...chcę też sobie troszkę kolekcjonować notatniki i długopisy. Bo to się zawsze przyda, a poza tym to są śliczne rzeczy :) Już zamówiłam nawet długopis zapachowy, hehe. Może nawet wstawię tutaj jego test! I notatniki i długopisy raczej nie kosztują tyle co figurki ;)
I takie są właśnie moje plany ;) Wiecie co, zrobię takie podsumowano też pod koniec sierpnia i zobaczymy, czy wydałam mniej xD (oby!).
A wy, macie jakieś plany kolekcjonerskie?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zosia i jej Zoo-Gadatliwy tygrys

Dzisiaj coś z literatury dziecięcej, co jednak zachwyci i starszych. ,,Gadatli tygrys-Zosia i jej ZOO". Powiem wam, że ciężko było wcześniej dostać ten tomik. Empik ani Smyk go nie miał, a na allegro miał jakieś chore ceny typu 100zł. Ale pewnego dnia pojawił się w końcu w Smyku w ludzkiej cenie no i musiałam go kupić! Mam konika na punkcie tygrysów. Naprawdę, kocham dzikie koty. Dlatego z tej serii mam też ,,Samotne lwiątko". Książka ma piękne przesłanie o tym, że trzeba ratować zwierzęta przed utraceniem ich naturalnych środowisk. Poza tym historia nieco uczy, jak poradzić sobie z natłokiem myśli i brakiem odwagi :) Ilustracje są przecudne, niektóre są na dwie strony i naprawdę wyjątkowe w tym tomie. Bo w ,,Samotnym lwiątku", które to czytałam jako pierwsze, chyba aż takich nie było. Trochę żmudne dla stałego czytelnika jest to, że w każdym tomie są przypominane podstawy historii. Ale rozumiem, po co to jest-poprostu np.dzieciom czasem rodzice kupują takie ...

Podsumowanie kolekcjonerskie-sierpień

Zapraszam na podsumowanko, co kupiłam do kolekcji w zeszłym miesiącu :) Ozdoby do głównej kolekcji. Kula z liskiem i sarenka w Action. Ozdoby z Action to jednak hit, niedrogo a śliczne :)  Byczek kupiony na targu staroci za 5zł. Trochę drogo patrząc na to, że rogi ma nieco osbzczerbione, ale jest unikatem, więc było warto. Nigdy nie widziałam w sklepach ceramicznego byczka, więc kupiłam go ochoczo ;) Na tym stoisku sprzedawały dziewczynki i pamiętam że mówiły, że pierwszą rzecz sprzedały jak kupiłam byczka, haha. Miały tam głównie zabawki, ale znalazł się i on. Jestem także mega szczęśliwa, że mam tą poduszkę Simba z Króla lwa. Kosztowała zaledwie 30zł w Pepco. W centrum miasta nigdzie nie było, znalazłam dopiero w Pepco na poboczu. Warto było szukać *-* Takie długopisy. Uwielbiam wymyślne długopisy, jest w nich coś magicznego. Pusheen w Smyku, wiatraczek w Pepco, a niewidzialny ananas w Action. Zabawki sensoryczne Kurczak, który wyskakuj...

Podsumowanie kolekcjonerskie-lipiec 2024

W tym miesiącu nie do końca postanowiłam, co konkretnego będę kolekcjonować i dlatego nie jest tego dużo i są to różne rzeczy. Jak do tego podchodzę teraz? Na luzie. Co mi się spodoba, to kupię. Po co się ograniczać? Ale w praniu wyszło, że najczęściej od sierpnia kupuję długopisy i breloki :) Dlatego są główną kolekcją od sierpnia, ale zdarza mi się też kupować inne rzeczy. I jestem zadowolona z tego stanu rzeczy :) Nie ograniczam się, mam główną kolekcję, ale jestem otwarta na to, co spotykam. A co kupiłam w lipcu? Uwielbiam tego jednorożca z magazynu Schleich Bayala. Co najlepsze, Schleich naprawił swój błąd i ta figurka ma napisy firmowe! Poprzednie z gazet nie miały i to czyniło je nieco mniej wartościowymi, bo trudno udowodnić, że to oryginalne Schleichy, po wyjęciu z opakowania. Dlatego też uważałam wtedy, że nie do końca opłaca się je kupować. Mimo że trochę ich kupiłam XD Pachnący pluszak-kupiłam w ulubionym sklepiku.   Co najlepsze, w tym skle...