Jest to książka, której świat opiera się na popularnej grze Minecraft polegającej na budowaniu. Nigdy nie grałam, ale lubię oglądać jak inni grają :)
Na wstępie ma jakiś taki urok, że nawet gdyby Billy nie trafił do Netheru i opisane byłyby w niej poprostu losy beztroskich kotków w Minecrafcie, to chętnie bym ją czytała xD
Jest pełna klimatu Minecrafta i występują w niej potwory znane z gry. Jednak ma dość mało akcji, więcej to gadanie o tym, co się dzieje, wyjaśnianie tego i tak dalej. To jest lekka wada, bo właśnie przez to książka mnie nie do końca urzekła. Owszem, zakończenie zaciekawiło mnie na tyle, że sięgnę po drugi tom (który kupiłam na stacji PKP za 10zł *-*), swoją drogą jest to bardzo otwarte i intrygujące zakończenie, ale chyba nie będę za bardzo wracać do tego tomu.
Warto też zauważyć, że ilustracje są naprawdę ładne. Bardzo umilają czytanie, pasują do świata Billiego (główny bohater, kotek).
Trochę też szkoda, że wrogowie Overlordu i Netheru-armia Endernovy, który chce podbić świat Minecraftii-są dość głupi. Billy na przykład przejawia sporą inteligencję. Wiadomo, że kiedyś tam wygra z armią Endernovy. Byłoby ciekawiej, gdyby to nie było takie oczywiste.
Podobieństwem do Minecrafta jest także mechanika w tej opowieści. Podobnie się buduje, każdy ma ekwipunek i tak dalej.
Mam mieszane uczucia do ,,Fioletowy portal", zobaczymy jak to będzie z drugim tomem ,,Przepowiednia" ;)
Komentarze
Prześlij komentarz