Znajoma Pana Psa-Mama królica-zostaje schwytana w pułapkę i Pan Pies musi jakoś temu zaradzić, więc zajmuje się jej uroczymi dziećmi i staje też przed problemem, jakim jest to, że ludzie chcą pozbyć się wszystkich królików w okolicy.
Jest to bardzo ciepła opowieść, która pokazuje że każde kłopoty można jakoś ciekawie rozwiązać, przeżywając przy tym przygody.
Ta książka jest też pełna humoru i napisana łatwym w czytaniu językiem, przez co chłonie się ją jak gąbkę. A sam główny bohater-Pan Pies-jest bardzo sympatyczny i mądry, i na każdy problem coś poradzi. W prawdzie nie dzieją się tu jakieś fajerwerki, ale książkę czyta się naprawdę przyjemnie.
Poza Panem Psem uroczą, ciekawą postacią jest też porzucony domowy królik angora Trepek, który zostaje bratem stadka dzieci Mamy Królicy.
SPOILER:Jedyną wadą jest dla mnie to, że raz Trepek uratował swoje przybrane rodzeństwo, ale nie zostało to za bardzo opisane. KONIEC SPOILERU
Bardzo polecam miłośnikom zwierząt i książek dla dzieci, czy też poprostu dzieciom. ,,Pan pies" czyta się szybko i historia w pełni zadowala zakończeniem.
Komentarze
Prześlij komentarz