Najciekawszym faktem związanym z tą serią figurek jest to, że są produkowane ze...starych lodówek! Tak, tak jest, piszą o tym w magazynie.
A figurka w tym numerze magazynu Playmobil Wiltopia?
Naprawdę porządna. Ma śliczny pyszczek i uszka. I ruchomą głowę, jak to figurki Playmobil oczywišcie! Tylko szkoda, że nogi nie są ruchome, no ale to jest ten typ zwierzęcia, u którego trudniej byłoby takie zrobić. Za to w następnym numerze, z którym będzie tygrys, raczej takie będą, widać to po figurce na zdjęciu. Z resztą w pierwszym numerze jaguar miał ruchome wszystkie łapy.
Na początku miałam nie kupować tego numeru, bo stwierdziłam, że wolę kupić jakiegoś tańszego nosorożca i z tą myślą kupiłam dwa zestawy po dwie figurki zwierzątek w niedawno otwartym u mnie Dealz. I byłam z nich zadowolona. No i ja też sądziłam, że ten nosorożec w gazetce będzie malutki, skoro to młody nosorożec i się nie opłaca za 20zł. Jak ja się myliłam! Jednak, poszłam do kiosku na stacji i miałam sobie kupić pakiet LEGO Star Wars albo ewentualnie tę Wiltopię. No i nie było tego pakietu, więc już wzięłam te Wiltopię bo stwierdziłam, że za te 15zł-bo miałam rabat 5zł w aplikacji tego kiosku-to się jednak gazetkę Wiltopii kupić opłaca.
I jak ja się zdziwiłam po rozpakowaniu figurki z saszetki-przecież to jest niemal wielkości tego jaguara z pierwszego numeru! Ponadto bardzo porządną figurka z duchem Playmobil. A fakt, że zapłaciłam tylko 15zł, no jaaaa!
No i taka to historia mojego maluszka nosorożca Playmobil.
A teraz trochę o gazetce...znajdziecie w niej sympatyczny, pouczający komiks (pouczający bo pokazuje, że dzikie zwierzęta muszą pozostać na wolności i nie możemy ich stamtąd zabierać dla kaprysu), piękny dwustronny plakat (grafika Playmobil i nosorożce)-aczkolwiek mogli sobie odpuścić napis ,,nosorożec" na stronie z nosorożcami-bo to szpeci, oraz wiedza, dużo wiedzy i łamigłówki.
Każdy numer Wiltopii zabiera nas w dany zakątek świata. W pierwszym numerze była to Amazonia, a teraz jest to Afryka. I mamy tu o Afryce bardzo ciekawą wiedzę.
Nie gorsza jest także wiedzą o nosorożcach. Ponadto poświęcono też dwie strony problemowi kłusownictwa ze względu na rogi nosorożców, co jest istotne. Wiedza uzupełniona jest pięknymi zdjęciami.
Jest też bardzo ciekawy kreatywny kącik-,,Miniogródek ziołowy w wytłaczane po jajkach". Czyż to nie jest świetny i kreatywny pomysł? Wszystko jest dokładnie wyjaśnione, więc dzieci czytające magazyn też nie będą miały problemu ze stworzeniem własnego miniogródka.
Napisano także o tak zwanym ,,Urban gardeningu"-czyli uprawianiu roślin w mieście, i aby kupować żywność-owoce i warzywa-od lokalnych dostawców, bo jest to dobre dla środowiska.
Warto też wspomnieć, że ten magazyn jest drukowany na takim lepszej jakości, szorstkim papierze, zapewne też bardziej przyjaznym dla środowiska. I nowy magazyn nie ma folii, dodatek jest przyklejony klejem i zapakowany w saszetkę. Bardzo to ekologiczne, chociaż ja tam lubię folie z gazetek, bo zawsze mi się przydają na coś jako woreczki. Na przykład małe figurki z akcesoriami z gazetek tam wrzucam i wtedy mi się nie gubią, bardzo to praktyczne :)
Gazetka ta jest sama w sobie bardzo wartościowa, a do tego mamy jeszcze oryginalną figurkę świetnej jakości, więc Wiltopię polecam bardzo!
Następny numer już 29 czerwca i ten zabierze nas do Azji! Dodatkiem będzie tygrys :) No, ten numer już niedługo ;)
Komentarze
Prześlij komentarz