Przejdź do głównej zawartości

Kraina zwierząt ze zjeżdżalnią i trzema pieskami

Dodatek
Dodatek do tego numeru Krainy zwierząt jest bardzo bawialny, bo mamy trzy pieski plus plastikową zjeżdżalnię! Jeden piesek ma spłaszczone ciało od dołu (ok, trochę źle to brzmi xD) i dzięki temu bardzo sprawnie zjeżdża zjeżdżalnią, więc można się bawić i bawić. Ale najbardziej podoba mi się ten biały piesek z oklapniętymi uszkami, bo takich w kolekcji gazetkowych piesków raczej mam mało.
Zwykłe te dodatki to są pieski albo kotki plus akcesoria, ale nic szczególnego się z tym nie zrobi jeśli nie jest się dzieckiem i już nie bawi się zabawkami, a taka zjeżdżalnia to jest już coś ,,interaktywnego", więc plus. Więc ten numer bardzo polecam!
Gazetka 
Kupuję każdy numer Krainy zwierząt. Uwielbiam historyjki Disneya, które są w środku, głównie dlatego. Jednak ciekawostki o zwierzętach i dodatek też są bardzo atrakcyjne.
W tym numerze znajdziemy informacje o pingwinach (gwiazdą numeru jest pingwin) i test o tym, dodatek-zjeżdżalnie z pieskami, historyjkę z Lilo i Stich i Gdzie jest Nemo, łamigłówki, fakty o zwierzętach, piękny plakat z korkiem i źrebakiem z drugiej strony oraz kolorowanka. Jednak z tą kolorowanką jakby się nie popisali, bo są to dalmatyńczyki, a one są białe w czarne kropki no i pozostaje nam kolorować kałużę i wiadro z wodą, bo dalmatyńczyki się z tym bawią. Poza tym na końcu magazynu jest koteczka Marie do pokolorowania, ale to jest malutkie.
Za to bardzo ładnie wyglądają łamigłówki na stronach ,,Na rafie". A jeśli chodzi o poziom trudności, no to są to łamigłówki zdecydowanie dla małych dzieci, więc dla mnie główną atrakcją są tak czy siak historyjki, fakty, plakat i dodatek. Oczywiście to nic złego, że poziom trudności jest włašnie taki, bo nie ja jestem docelowym odbiorcą gazetki, tylko dzieci. A że mi ona też się podoba, to już inna sprawa, hah.
Co ciekawe, z tyłu okładki jest reklama multimedialnego parku fontann w Warszawie. Gdybym nie kupiła tej gazetki, to bym o czymś takim nie wiedziała. A to bardzo ciekawe.
Polecam ten magazyn fanom Disneya i zwierząt, no i oczywišcie dzieciom.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zosia i jej Zoo-Gadatliwy tygrys

Dzisiaj coś z literatury dziecięcej, co jednak zachwyci i starszych. ,,Gadatli tygrys-Zosia i jej ZOO". Powiem wam, że ciężko było wcześniej dostać ten tomik. Empik ani Smyk go nie miał, a na allegro miał jakieś chore ceny typu 100zł. Ale pewnego dnia pojawił się w końcu w Smyku w ludzkiej cenie no i musiałam go kupić! Mam konika na punkcie tygrysów. Naprawdę, kocham dzikie koty. Dlatego z tej serii mam też ,,Samotne lwiątko". Książka ma piękne przesłanie o tym, że trzeba ratować zwierzęta przed utraceniem ich naturalnych środowisk. Poza tym historia nieco uczy, jak poradzić sobie z natłokiem myśli i brakiem odwagi :) Ilustracje są przecudne, niektóre są na dwie strony i naprawdę wyjątkowe w tym tomie. Bo w ,,Samotnym lwiątku", które to czytałam jako pierwsze, chyba aż takich nie było. Trochę żmudne dla stałego czytelnika jest to, że w każdym tomie są przypominane podstawy historii. Ale rozumiem, po co to jest-poprostu np.dzieciom czasem rodzice kupują takie ...

Podsumowanie kolekcjonerskie-sierpień

Zapraszam na podsumowanko, co kupiłam do kolekcji w zeszłym miesiącu :) Ozdoby do głównej kolekcji. Kula z liskiem i sarenka w Action. Ozdoby z Action to jednak hit, niedrogo a śliczne :)  Byczek kupiony na targu staroci za 5zł. Trochę drogo patrząc na to, że rogi ma nieco osbzczerbione, ale jest unikatem, więc było warto. Nigdy nie widziałam w sklepach ceramicznego byczka, więc kupiłam go ochoczo ;) Na tym stoisku sprzedawały dziewczynki i pamiętam że mówiły, że pierwszą rzecz sprzedały jak kupiłam byczka, haha. Miały tam głównie zabawki, ale znalazł się i on. Jestem także mega szczęśliwa, że mam tą poduszkę Simba z Króla lwa. Kosztowała zaledwie 30zł w Pepco. W centrum miasta nigdzie nie było, znalazłam dopiero w Pepco na poboczu. Warto było szukać *-* Takie długopisy. Uwielbiam wymyślne długopisy, jest w nich coś magicznego. Pusheen w Smyku, wiatraczek w Pepco, a niewidzialny ananas w Action. Zabawki sensoryczne Kurczak, który wyskakuj...

Podsumowanie kolekcjonerskie-lipiec 2024

W tym miesiącu nie do końca postanowiłam, co konkretnego będę kolekcjonować i dlatego nie jest tego dużo i są to różne rzeczy. Jak do tego podchodzę teraz? Na luzie. Co mi się spodoba, to kupię. Po co się ograniczać? Ale w praniu wyszło, że najczęściej od sierpnia kupuję długopisy i breloki :) Dlatego są główną kolekcją od sierpnia, ale zdarza mi się też kupować inne rzeczy. I jestem zadowolona z tego stanu rzeczy :) Nie ograniczam się, mam główną kolekcję, ale jestem otwarta na to, co spotykam. A co kupiłam w lipcu? Uwielbiam tego jednorożca z magazynu Schleich Bayala. Co najlepsze, Schleich naprawił swój błąd i ta figurka ma napisy firmowe! Poprzednie z gazet nie miały i to czyniło je nieco mniej wartościowymi, bo trudno udowodnić, że to oryginalne Schleichy, po wyjęciu z opakowania. Dlatego też uważałam wtedy, że nie do końca opłaca się je kupować. Mimo że trochę ich kupiłam XD Pachnący pluszak-kupiłam w ulubionym sklepiku.   Co najlepsze, w tym skle...