Przyszła pora na 2 tom Kronik Pradawnego Mroku! :) Na początku myślałam, że może to nie być tak dobre jak 1 tom. Głównie dlatego, że na początku Torak działał bez Renn i Wilka, trochę to trwało, a bez nich było nieco nudno. Ale im dalej w las, tym więcej drzew, i w finale książka wbiła mnie w fotel. Ilość intrygujących sytuacji, akcja, świat...wszystko było cudowne. Dla mnie Kroniki Pradawnego Mroku są poprostu lepsze niż Harry Potter xD Czytajcie recenzję dalej, a może was przekonam, że warto. Akcję mamy od pierwszych stron i od niej od razu domyślicie się, na czym będzie polegać fabuła. Oczywiście nic nie wskazuje na to, co tu będzie się odwalać w finale, co jest w sumie fajne, bo się tego nie spodziewamy i tym bardziej książka wbija w fotel. Właściwie to całokształt książki budową jest nieco podobny do 1 tomu. Trudno powiedzieć, czy to źle czy dobrze. Na jedno czytelnik chce czegoś świeżego, ale z drugiej strony to się sprawdza. Bo to nie jest kopiuj-wklej, t...